W dniu 10 listopada w budynku PAST-y obejrzeliśmy kolejny raz niezwykły spektakl. Żołnierz Niezłomny Łukasz Ciepliński aresztowany przez UB, przetrzymywany w jednej celi z gestapowcem żegnał się z ukochaną żoną i synem pisząc do Nich listy na skrawkach papieru. Współwięzień zaszywał te skrawki w szwy swojego drelichu i po 8 latach, gdy wyszedł na wolność przekazał je żonie zabitego rycerskiego żołnierza.
„Grypsy z celi śmierci”, zapis listów, wywarły ogromne wrażenie na odbiorcach, żołnierzach Szarych Szeregów i Armii Krajowej oraz uczniach Zespołu Szkół z ulicy Urbanistów. Mistrzowska interpretacja wykonawcy, Pana Marcina Kwaśnego potęgowała powagę słów idącego na śmierć i każdemu z nas, widzów, wydawało się jakby mówił bezpośrednio do niego.
Słowa młodego człowieka mającego przed oczami tragiczny los, mają ogromną moc, trudno bowiem przejść obok nich obojętnie. Wyziera z nich ból, tęsknota, miłość, nadzieja a zarazem rezygnacja. Ojciec prosi syna by dbał o ich wspólny skarb, jakim jest jednego żona, drugiego matka. Tytułowe „Grypsy” są zarazem testamentem autora, w którym prosi żonę by wychowała ich syna na patriotę, by zachował wiarę a poprzez swoją naukę budował przyszłą wolną Polskę, wolną od kolejnego jarzma, tym razem komunistycznego. Syna zaś prosi o pilną naukę, by zdobywał wiedzę nawet poza granicami kraju, aby podpatrywał najlepszych by w przyszłości mógł czerpać jak najlepsze wzorce i wykorzystał je dla budowy Ojczyzny.
Spektakl wiarygodnie, mocno opowiedział o bólu człowieka skazanego na śmierć, który się z nią pogodził i zawierzył ofiarę Bogu. Ból człowieka, który nie zobaczy, jak dorasta jego syn, ból człowieka, który straci miłość swojego życia jest porażająca. Wiara, umiłowanie ojczyzny, miłość do rodziny to przesłanie Łukasza Cieplińskiego, bohatera zamiarem Ub-ckich oprawców, skazanego na zapomnienie. Obecnie spisane przez Niego świadectwo wiary i miłości jest podstawą toczącego się procesu Jego beatyfikacji w Kościele Katolickim.
Fot. archiwum prywatne - FUNDACJA PPP