Wspaniała strona w hołdzie AK. W imieniu młodszego pokolenia dziękujemy za wszystko.
Franek
czwartek, 07 kwiecień 2016 11:52
Bardzo dziękuję w mieniu najmłodszego pokolenia za wszystko, co dla nas zrobiliście! Dziękujemy za walkę!
Piter
środa, 06 kwiecień 2016 15:37
Walczyli za wolność!!
Anna
wtorek, 15 marzec 2016 17:18
Prowadzicie niesamowitą fundację !
Romuald
piątek, 26 luty 2016 21:40
Mój ojciec Zbigniew Kotowicz oraz jego starszy brat Henryk urodzili się i mieszkali w Czortkowie na Podolu. W czasie wojny obaj należeli do oddziału AK w Obwodzie Czortków. Niestety, takie były później czasy, że niewiele mówili na ten temat, więc i moja wiedza jest bardzo skromna. Tym bardziej cenne są dla mnie wszystkie inicjatywy, które przywracają tym ludziom należne miejsce w historii. Wyrazy szacunku i uznania.
Jan
piątek, 12 luty 2016 14:39
Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi pamiętającymi czasy wielkiej wojny. Dzięki takim stronom historia nie zostanie zapomniana.
Basia
piątek, 12 luty 2016 14:31
Wielki szacun dla ludzi związanych z fundacją, a jeszcze większy dla ich podopiecznych. Na codzień zajmuję się rehabilitacją i często moimi pacjentami są osoby pamiętające czasy wojny. Cieszmy się, że żyjemy w tak spokojnych i dostatnich czasach.
Jarosław
czwartek, 05 listopad 2015 13:05
Pozdrowienia z owianego listopadowym wiatrem Piotrkowa Trybunalskiego
Netmak
sobota, 20 grudzień 2014 23:40
Pozdrawiam redakcję łącząc wyrazy uznania za wykonaną pracę nad przywracaniem dobrego imienia Państwa Podziemnego oraz organizacją zbrojnym tego okresu.
Krzysztof
poniedziałek, 24 listopad 2014 23:11
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Jakiś czas temu udało mi się odnaleźć potwierdzenie rodzinnych legend o działaniu mojego dziadka w AK. Okazało się, że znalazł się na zdjęciu jednego (z tego co się orientuję) z najlepiej udokumentowanych oddziałów AK - 1. kompanii samborskiej. Mój dziadek to Marian Byczek. Nie wiem jak dalej wziąć się za poszukiwania - chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej. Dziadek zmarł w 1957 roku, po jednej z wizyt w ówczesnym UB w Choszcznie i nie udało się zdobyć żadnych informacji bezpośrednio od niego ani nikogo innego z rodziny. Proszę o pomoc.