Batalion AK "Chrobry I"

Drukuj

 

Szanowni Państwo,

W dniu 31 sierpnia 2013r. odbyły się uroczystości upamiętniające 69. rocznicę upadku powstańczej reduty w Pasażu Simonsa. Pod gruzami budowli żywcem zostało pogrzebanych ponad 200 powstańców z batalionu AK "Chrobry I".

Uroczystości rocznicowe, które odbyły się przy pomniku poświęconym tym, którzy wówczas zginęli, zostały zarejestrowane przez telewizyjny „Kurier Warszawy i Mazowsza”.

Dzięki uprzejmości TVP poniżej zamieszczamy link wydania "Kuriera Warszawy i Mazowsza" z dnia 31.08. 2013 r. Będzie on aktywny na internetowej stronie TVP Warszawa do 1.10.2014 r. Informacja o Pasażu Simonsa rozpoczyna się w 11 minucie wydania.

http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-warszawy-i-mazowsza/wideo/31082013-1830/14516747


 

 

PASAŻ SIMONSA

– reduta batalionu „CHROBRY”

 

Czteropiętrowy budynek Pasażu Simonsa na rogu Długiej i Nalewki został zbudowany
w latach 1900-1903. Następny sześciopiętrowy budynek Pasażu został zbudowany wzdłuż ulicy Nalewki poza ulicą Wyjazd w roku 1904. Obecnie teren na, którym stał drugi budynek włączony jest do Ogrodu Krasińskich. Oba budynki nazywane łącznie Pasażem Simonsa oddzielała uliczka Wyjazd, która biegła od ulicy Długiej prostopadle do niej a następnie zakręcała pod kątem prostym
i dochodziła do ulicy Nalewki na wysokości północno-wschodniego narożnika Arsenału.

Gmach na rogu ulic Długiej i Nalewki został zbombardowany w 1939 roku i w znacznej części zburzony. W 1942 roku ruiny rozebrano i pozostała tylko niewielka część tego budynku w narożniku Nalewek i uliczki Wyjazd. Ta część pierwszego Pasażu w literaturze związanej z Powstaniem Warszawskim nazywana jest często „pustym domem”.

Drugi gmach Pasażu miał kształt nieregularny i w różnych częściach różną wysokość –
od czterech do sześciu pięter. Wschodnią część budynku przecinał skośnie wielki korytarz o wysokości dwóch kondygnacji, który łączył teren od strony ogrodu Krasińskich z załamaniem uliczki Wyjazd. Gmach ten, górujący nad okolicą, ze względu na solidną, żelbetową konstrukcję, uchodził w czasie Powstania Warszawskiego za wyjątkowo bezpieczny.

Wygląd budynku najlepiej przedstawia opis zamieszczony przez Jana Kurdwanowskiego „Kroka” w jego książce pt.: „Mrówka na szachownicy”:

„… Pasaż Simonsa był architektonicznym dziwolągiem. Nad obu salami znajdowały się cztery piętra, a po drugiej stronie wielkiego korytarza, od Arsenału, sześć pięter z jednopiętrową przybudówką na samym szczycie klatki schodowej. Z którejkolwiek strony nań nie było patrzeć,
nie przypominał żadnej znanej geometrycznej figury. Z lotu ptaka musiał być podobny do podkowy,
z jednym ramieniem grubszym i obu nierówno odrąbanymi. (…) Pod budynkiem, łącząc ogród
z Nalewkami, Bielańską i Długą, przebiegał szeroki i wysoki korytarz, jakby krótki tunel, na który wychodziły okna pierwszego piętra i drzwi parteru po obu stronach. Pierwsze piętra po obu stronach wielkiego korytarza łączył pomost. (…) Sam wielki korytarz przecinał do wysokości sufitu pierwszego piętra wschodnie, grubsze ramię i to nie pod kątem prostym, ale skośnie. Stąd dziwaczny kształt Pustej Sali i Sali Obrabiarek. Do tego zewnętrzna ściana tej ostatniej była wysunięta o kilka metrów ku wschodowi. (…) Sala Obrabiarek miała kształt trójkąta podobnego do drukowanej dużej litery A, której ostry koniec znajdował się przy ścianie od strony ogrodu Krasińskich. U jej podstawy,
po prawej stronie, Sala Obrabiarek łączyła się dużymi drzwiami z wierzchołkiem Pustej Sali; zaś po lewej stronie, wielkie okno otwierało się na linię poharatanych domków, które wkrótce miały obrócić się w gruzy. U podstawy Pustej Sali, która także miała kształt dużego A jedne drzwiczki wychodziły
na wielki korytarz, drugie na wąską przestrzeń między ścianą Pasażu i przyległą ruderą (…) Salę Obrabiarek łączyło z wielkim korytarzem dwoje drzwi – jedne obok kotła a drugie u samego wierzchołka. Te ostatnie miał na oku snajper z ogrodu Krasińskich. W Sali Obrabiarek najlepsze, bo od Niemców najdalej położone, były miejsca u wierzchołka litery A…”

Batalion „Chrobry”, dowodzony przez kpt. (mjr) Gustawa Billewicza „Sosnę” rozpoczął swój szlak bojowy na Woli w rejonie browaru Haberbuscha. Po przejściu z Woli na Starówkę został ulokowany w gmachu  Simonsa. Stąd grupy żołnierzy „Chrobrego” kierowane były na różne odcinki walki: Ratusz, Leszno, Stawki, Dworzec Gdański, Getto. W następnych dniach, w miarę postępów niemieckich ataków: Pałac Mostowskich, Biały Dom, Przejazd, Arsenał, barykady na Długiej
i Nalewkach. Stąd również wysyłani byli na inne zadania jak wyprawa kanałem po broń na Żoliborz
i inne. Z biegiem dni gmach Pasażu był coraz mocniej ostrzeliwany ogniem artylerii, pojazdów pancernych i broni maszynowej a także ogniem snajperów. Teren wokół Pasażu znalazł się pod stałym, coraz gęstszym, ostrzałem granatników.

21 sierpnia po zajęciu przez Niemców Arsenału i stanowisk w Ogrodzie Krasińskich oraz
w domach po nieparzystej stronie Długiej Pasaż Simonsa stał się najdalej na zachód wysuniętą redutą Starówki i był z trzech stron otoczony. Kwatery batalionu „Chrobry” znalazły się na pierwszej linii frontu o 20 – 30 metrów od stanowisk niemieckich. Od stanowisk niemieckich w Arsenale oddzielała je szerokość ulicy Nalewki, a po zajęciu przez nieprzyjaciela „pustego domu” odległość ta zmniejszyła się do kilkunastu metrów. 22 sierpnia od rana czołg stojący na Długiej przy Arsenale ostrzeliwał
z działa w bramę Pasażu i pustą salę przylegającą od strony uliczki Wyjazd do „sali obrabiarek”. Odłamki pryskały po kwaterze. W wielki korytarz wstrzelił się niemiecki karabin maszynowy.
Obie GS „Lis” zostały całkowicie odcięte jego ogniem w „sali obrabiarek”. Próby przekucia betonowych ścian w celu wybicia wyjścia nie przyniosły rezultatu. Brak było narzędzi, a zbrojony beton był wyjątkowo solidny. Po pewnym czasie na skutek ostrzału z działa czołgowego zawaliła się ściana Pasażu od Wyjazdu. Zwały gruzu zasypały zdobyte na Stawkach działko, ale równocześnie utworzyły w bramie Pasażu barykadę chroniącą przed ostrzałem niemieckiego kaemu.

23 sierpnia w nocy Niemcy zaatakowali Pasaż od ulicy Nalewki i od Arsenału przez ulicę Wyjazd. Od Nalewek wdarli się do Pasażu skąd wyrzuciło ich kontruderzenie por. „Szofera”.  Stacjonująca w „sali obrabiarek” grupa żołnierzy z GS „Lis” poderwała się do kontrataku przeciw Niemcom atakującym od strony Arsenału. Niemcy dotarli do bramy Pasażu i zaatakowali wrzucając granaty ponad gruzami barykadującymi wejście a następnie wdarli się do wielkiego korytarza. Obrzuceni granatami i ostrzelani wycofali się do Arsenału.

W następnych dniach ataki nieprzyjaciela były powstrzymywane ze stanowisk w Pasażu
i w domu przy Długiej 48 na rogu uliczki Wyjazd. Trwał ciągły ostrzał gmachu z dział czołgowych
i granatników.

31 sierpnia Około godziny 9-tej na stanowiska batalionu nadleciały samoloty Junkers 87
w kilku falach i z lotu nurkowego zrzuciły bomby burzące. Bomby rozpruły gmach Simonsa do piwnic, grzebiąc w ruinach około dwustu żołnierzy batalionu „Chrobry” i nieznaną liczbę osób cywilnych. Największe straty poniosły GS „Lis” kwaterujące i zajmujące stanowiska w „sali obrabiarek”
oraz plutony „Edwarda”, „Grzywy” i „Śmiałka” kwaterujące w piwnicach pod halą warsztatową. Około południa Niemcy przeprowadzili natarcie na gruzy Pasażu ale ostatni dowódca kpt. Władysław Jachowicz „Konar” zdołał zorganizować obronę z resztek batalionu. Jednocześnie spod zwałów gruzu intensywnie odkopywano rannych. Świtem 1 września piechota niemiecka bez przygotowania zaatakowała placówki powstańcze w ruinach Pasażu. Atak ten został odparty. Niemcy jednak nadal uporczywie atakowali ze wsparciem artylerii, dział czołgowych i granatników. Około godziny 14.30 resztki batalionu w zasłonie  z dymu i pyłu powstałego po wybuchu goliata wycofały się w ruiny domów po parzystej stronie Długiej. W nocy z 1 na 2 września ostatni obrońcy Pasażu Simonsa przeszli kanałem do Śródmieścia, a wraz z nimi część rannych w poprzednich dniach żołnierzy „Chrobrego” zabrana ze staromiejskich szpitali.

Batalion „Chrobry” swoje zadanie na rozpoczęcie Powstania – opanowanie browaru Haberbuscha  i zdobycie Nordwache wykonał wzorowo i z niewielkimi stratami. Dalszy szlak bojowy batalionu również obfitował w bohaterskie epizody, lecz żołnierze batalionu najbardziej związani są
z Pasażem Simonsa. W roku 1947 przeprowadzono ekshumację poległych w Pasażu.
Czas na ekshumację był ograniczony i przy braku odpowiednich środków technicznych zdołano wydobyć z gruzów jedynie 99 ciał. 23 z nich udało się zidentyfikować. Miejsce to, dla batalionu „Chrobry” najtragiczniejsze, pozostaje więc do dziś masowym grobem.

W 1989 roku wzniesiony został tu monument upamiętniający poległych.

 

Autor tekstu: Jerzy Pietras

 

 

 

(V.B.)